COOLEXTRAFORUM
Forum Nastolatków
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum COOLEXTRAFORUM Strona Główna
->
Humor
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum
----------------
Ogłoszenia!!
Pytania dotyczące forum
Problemy nastolatków
----------------
Problemy dziewczyn
Problemy chłopaków
Ogólne problemy
Problemy sercowe
Wasze hobby
----------------
Internet i komputery
Muzyka
Sport
Książka
Inne
Pozostałe
----------------
Szkoła
Humor
Seks
Na każdy temat
Specjalne
----------------
Gadu-gadu
Linki
Galeria
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Exsotico66
Wysłany: Śro 20:35, 07 Maj 2014
Temat postu:
Harcerka
Wysłany: Pią 12:59, 27 Sty 2006
Temat postu:
W 1968 r., po słynnym wystawieniu "Dziadów", delegacja polska bawiła w
Moskwie. Chruszczow zwraca się do Gomółki:
- Podobno u was w teatrze wystawiono antyradziecką sztukę?
- No, tak, "Dziady" - z pokorą potwierdza Gomółka.
- I coście zrobili?
- Zdjęliśmy sztukę.
- Dobrze. A co z reżyserem?
- Został zwolniony z pracy.
- Dobrze. A autor?
- Nie żyje.
- A toście chyba przesadzili...
Harcerka
Wysłany: Pią 12:58, 27 Sty 2006
Temat postu:
Do hotelu w Zwiazku Radzieckim pozna pora przybyl podrozny:
- Poprosze o pokoj na jedna noc.
- Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju piecioosobowym.
- Moze byc, w koncu to tylko jedna noc - odpowiedzial podrozny i
pomaszerowal do wskazanego pokoju.
Ulozyl sie wygodnie i zamierzal zasnac, ale wspoltowarzysze grali w brydza,
opowiadali sobie kawaly i co chwila wybuchali glosnym smiechem. Podrozny
ubral sie i zszedl do recepcji:
- Poprosze 5 herbat na gore za jakies 10 minut.
Wrocil do pokoju i mowi:
- Panowie, tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przeciez tutaj moze
byc zalozony podsluch.
- Co pan?! W hotelu?
- Mozemy to latwo sprawdzic: Halo, panie kapitanie... poproszę 5 herbat pod
14-tkę...
Rzeczywiscie, po chwili przynoszą herbatę. Wspoltowarzysze z lekka obawa
klada sie spac.
Rano podrozny wstaje i widzi ze procz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi
do recepcji:
- Co sie stalo z moimi wspollokatorami?
- Rano zabrala ich milicja.
- A mnie dlaczego nie zabrali?
- Bo kapitanowi spodobal sie ten dowcip z herbata.
Harcerka
Wysłany: Pią 12:56, 27 Sty 2006
Temat postu:
Niemiec, Rosjanin i Anglik podróżują po świecie. Pewnego dnia przybywają nad magiczne jezioro. Charakteryzuje sie ono tym, że gdy pobiegnie się pomostem i wskoczy do niego wypowiadająć jakieś słowo to jezioro zamieni się w tą rzecz.
Pierwszy biegnie Rosjanin. Wskakuje do jeziora krzycząć:
- "Vodka!!!!!!!!"
Całe jezioro zamienia się w jezioro wódki.
Drugi biegnie Niemiec. Wskakuje do jeziora krzycząc:
- " Bier!!!!!!!"
Całe jezioro zamienia sie w jezioro piwa
Jako ostatni biegnie Anglik. Biegnie, biegnie i nagle potyka się krzycząc:
-" Ohh...Shitt!!!!!!!"
Harcerka
Wysłany: Pią 12:55, 27 Sty 2006
Temat postu:
Za krzakami na autostradzie skrył się patrol policji. Wszyscy jadą bardzo szybko i po kolei płacą mandaty. W pewnej chwili przejechała wolno syrenka i policjanci postanowili dać jej kierowcy nagrodę okrągłą stówkę.
- Co pan zrobi z tą nagrodą? - spytali.
- Wreszcie zrobię prawo jazdy - odpowiedział.
- Niech pan go nie słucha, on jak sobie mocno popije zawsze gada od rzeczy - wtrąciła żona.
Babcia:
- A mówiłam ci Stasiu, że kradzionym autem daleko nie zajedziesz!
Na to dziadek wychodzi z bagażnika:
- Czy to już Austria?!
----------------------------------
Strażnik otwiera drzwi celi i mówi do więźnia:
- Przyszła pana odwiedzić żona.
- Która?
- Bez głupich dowcipów!
- Jakie dowcipy? Przecież siedzę za bigamię!
Harcerka
Wysłany: Pią 12:53, 27 Sty 2006
Temat postu:
Jasiu ma wieliki talent malarski. Pewnego dnia gdy namalował na biurku nauczycielki muche to ona waliła w stół przez pół godziny. Dopiero po tym sie skapłą ze to rysunek i kto go zrobił. Wezwała ojca Jasia do szkoły i opowiedziałą o wszystkim, po czym ojciec powiedział:
- Proszę pani, gdy Jasio tydzień temu namalował na płocie gołą babe to do tej pory wyciągam drzazgi z ch**a
Harcerka
Wysłany: Pią 12:52, 27 Sty 2006
Temat postu:
Spotykają się dwie nieprzepadające ze sobą sąsiadki:
- A cóż to, źle się pani dziś czuła, pani Kowalska? -pyta jedna z nich. Chorowała pani w nocy?
- Skąd to pani przyszło do głowy? - odparskuje druga.
- No bo widziałam, jak o drugiej w nocy wychodził od pani z klatki lekarz z naszej przychodni.
- Droga pani Wiśniewska - odpowiada tamta, cedząc powoli słowa. Jak od pani w każdy piątek wychodzi o świcie pewien przystojny oficer w mundurze pułkownika, to ja od razu nie wrzeszczę na całe gardło, że wybuchła III wojna światowa.
Harcerka
Wysłany: Pią 12:51, 27 Sty 2006
Temat postu:
Przez pustynię idzie spragniopny zmęczony mężczyzna. Nagle dostrzega jakąś postać na horyzoncie. Podchodzi bliżej i widzi, że to sprzedawca krawatów.
- Czy ma pan wodę? - pyta go słabym głosem wędrowiec.
- Niestety nie - odpowiada sprzedawca krawatów - Ale moge panu sprzedać krawat.
- Nie potrzebuję żadnego głupiego krawata! - Krzyczy wyczerpany człowiek. - Ja chcę pić!
Facet oddala się od straganu z krawatami i brnie dalej przez piach. Po kilku godzinach dociera do oazy, w której znajduje się restauracja. Wędrowiec dochodzi do niej ostatkiem sił.
- Wody - Jęczy u wejścia.
- Niestety nie może pan wejść - Stwierdza zdecydowanie ochroniarz. - Bez krawatów nie wpuszczamy!
-----------------------------
Klient do kelnera:
- Poproszę schabowego z frytkami i buraczki zasmażane.
- Skąd pan wie co mamy w karcie? - dziwi się kelner. - Przecież jeszcze nie zdążyłem panu podać menu.
- Obejrzałem obrus...
------------------------------
Do lekarza przychodzi pacjent i mówi:
- Panie doktorze, mam wielki problem. Otóż moje nogi są strasznie brudne, a ich zapach czuć na sto metrów...
- A próbował ich pan umyć?
- Nie, a to pomaga?
-----------------------------
Chłopak przychodzi do dziewczyny. Juz od pogu mówi:
- Kochaniem, umieram z głodu! Co pszynego robisz dziś na obiadek?
- Nie jestem pewna. Z konserwy odpadła etykietka...
Harcerka
Wysłany: Pią 11:34, 27 Sty 2006
Temat postu:
Drogi serwisie techniczny!
W ubiegłym roku zmieniłam CHŁOPAKA na MĘŻA i zauważyłam znaczny
spadek wydajności działania, w szczególności w aplikacjach KWIATY
i BIŻUTERIA, które działały dotychczas bez zarzutu w CHŁOPAKU.
Dodatkowo MĄZ - widocznie samoistnie - odinstalował kilka bardzo
wartościowych programów takich jak ROMANS i ZAINTERESOWANIE,
a w zamian zainstalował zupełnie przeze mnie niechciane aplikacje PIŁKA
NOŻNA i BOKS. ROZMOWA nie działa zupełnie, a aplikacja SPRZĄTANIE DOMU po
prostu zawiesza system. Uruchamiałam aplikacje wsparcia KŁÓTNIA, aby naprawić
problem, ale bezskutecznie.
/-/Desperatka.
Droga Desperatko!
Na wstępie pragniemy zwrócić Twoją uwagę, iż CHŁOPAK jest
pakietem rozrywkowym, podczas gdy MĄŻ jest systemem operacyjnym.
Spróbuj wprowadzić komendę: C:MYŚLAŁAM_ŻE_MNIE_KOCHASZ, ściągnąć
ŁZY, oraz zainstalować WINĘ. Jeśli wszystko zadziała jak powinno, MĄŻ
powinien automatycznie włączyć aplikacje BIŻUTERIA i KWIATY. Pamiętaj jednak,
iż nadużywanie tych aplikacji może doprowadzić MĘŻA do wystąpienia
błędu GROBOWA_CISZA lub PIWO. PIWO jest bardzo nieprzyjemnym programem,
który w pewnych sytuacjach może włączać plik GŁOŚNE_CHRAPANIE.MP3
Cokolwiek byś robiła, pamiętaj jednak, żeby nie instalować TESCIOWEJ.
Nie próbuj też instalować nowego programu CHLOPAK.
To nie są współpracujące aplikacje i zniszczą MĘŻA.
Sumując: MAŻ jest wspaniałym programem, ale ma ograniczoną pamięć
i nie może szybko włączać nowych funkcji. Musisz przemyśleć możliwość
zakupu dodatkowego oprogramowania dla poprawienia pamięci i wydajności..
Harcerka
Wysłany: Pią 11:31, 27 Sty 2006
Temat postu:
Ludożercy segregują złapanych białych, zadając im pytania:
- Zdrowy?
- Zdrowy.
- Na mięso. Następny.
- Zdrowy?
- Zdrowy.
- Na mięso. Następny.
- Zdrowy?
- Chory.
- Na co?
- Na cukrzycę.
- Na kompot!
Harcerka
Wysłany: Pią 11:30, 27 Sty 2006
Temat postu:
Lecą dwa komary i rozmawiają ze sobą. Jeden mowi do drugiego:
-Wiesz stary już nigdy nie będę byzkać robaczków świętojanskich
-A to czemu? - Odpowiada drugi
-Bo ostatnio pomyliłem go z iskierką od ognia...
~~~~~~~~~~~~~~~~
Co sobie myśli kura kiedy kogut ją goni?
Jeszcze jedno kółko niech nie mysli ze jestem łatwa
Harcerka
Wysłany: Pią 11:29, 27 Sty 2006
Temat postu:
Spotykają się trzy bociany: stary, średni wiekiem i młody. Rozmawiają o tym, jak spędzały ostatni tydzień.
- Ja uszczęśliwiałem staruszków w Krakowie - mówi stary.
- Ja uszczęśliwiałem trzydziestolatków w Warszawie - mówi średni wiekiem.
Najmłodszy:
- A ja straszyłem studentów w Szczecinie!
Harcerka
Wysłany: Pią 11:29, 27 Sty 2006
Temat postu:
Komisja Europejska postanowiła wybudować bramę w trzecie tysiąclecie jako symbol coraz ściślejszych więzi łączących państwa członkowskie. Wyłoniono podkomisję do przeprowadzenia przetargu, która ów przetarg ogłosiła. Do wykonania bramy zgłosiło się trzech oferentów: Turek, Niemiec i Polak.
Pierwszy ofertę przedstawił Turek: brama solidna, projekt kompletny - wszystko w porządku - koszt: 6000 euro.
Drugi był Niemiec: projekt w zasadzie nie odbiegał od projektu Turka, podobne wykonanie, cena: 10.000 euro. Komisja pyta:
- Czemu aż 10.000!?
Niemiec na to:
- Solidny niemiecki projekt, solidne niemieckie materiały solidne niemieckie wykonanie, a to kosztuje.
OK. Ostatni był Polak, który przedstawił projekt bardzo podobny, wręcz identyczny do projektów Turka i Niemca, ale cena wynosiła 56.000 euro. Tu komisja o mało nie spadła z krzeseł, ale pytają czemu tak astronomicznie wysoka kwota, na co Polak:
- 25.000 euro dla mnie, 25.000 dla Szanownej Komisji za trud włożony w przeprowadzenie przetargu i skuteczne jego rozstrzygnięcie, a 6.000 dla Turka, bo ktoś te bramę musi postawić...
Harcerka
Wysłany: Pią 11:24, 27 Sty 2006
Temat postu:
Jeden z krajów islamskich. Po ulicy idzie całkowicie "okutana"
dziewczyna, widać tylko jej ogromne czarne oczy. Kieruje się w
stronę przepięknej rezydencji. Nagle przechodzący obok młody chłopak
uśmiecha się do niej i puszcza oko. Dziewczę rzuca się biegiem do
drzwi wielkiego domu, wpada do ogromnego gabinetu i krzyczy
pokazując palcem przez okno:
- Tato, ten chłopak mnie zaczepił.
A na nieszczęście chłopaka tata był generałem. Szybko wezwał,
więc swoich żołnierzy i rozkazał schwytać młodzika. Po pięciu
minutach blady jak śmierć chłopak został postawiony przed obliczem
groźnego i rozsierdzonego ojca- generała:
-Ty gnoju, ty psie - wrzasnął generał - jak śmiałeś podnieść
wzrok na moją córkę? Ibrachim!!! - zawołał
Jak spod ziemi wyrósł wielki śniadolicy, brodaty mężczyzna w
mundurze z dystynkcjami sierżanta.
Ibrachim - znowu wykrzyczał generał - weźmiesz tego łajdaka,
zawieziesz go na naszą ukrytą farmę na pustyni i go wyruchasz.
Sierżant zasalutował, złapał chłopca za szyję i pociągnął go
do dżipa. Przykuł go kajdankami do siedzenia i ruszył w stronę
rogatek miasta.
Po paru minutach jazdy chłopak odzyskał mowę i cichutko
zaproponował:
- Ibrachim, dam ci 200 dolarów jak mnie nie wyruchasz.
Nic zero reakcji.
- Ibrachim - próbuje znowu młody - dam ci 500 dolarów, ale nie
ruchaj mnie, co.
Dalej nic.
Ibrachim, dam 1000 dol.....
W tym momencie sierżant spojrzał na niego tak, że odechciało
mu się znowu mówić.
Dojechali do farmy, brodaty wojskowy wywlekł chłopca z
samochodu, wciągnął do środka, rzucił na łóżko i zdarł z niego
spodnie. Potem zaczął sam się rozbierać. Był już prawie nago, gdy
zadzwonił telefon. Wrzask w słuchawce był tak wielki, że nawet
leżący twarzą w poduszce chłopak usłyszał generała:
- Ibrachim, natychmiast wracaj.
Ibrachim ubrał się, kazał ubrać się chłopakowi, przykuł go do
siedzenia w dżipie i pojechali z powrotem do miasta. Weszli do
rezydencji gdzie generał czerwony ze złości wrzeszczał na dwóch
młodych arabów:
- Ibrachim, weźmiesz tych dwóch i ich rozstrzelasz.
Sierżant zgarnął całą trójkę wsadził ich do dżipa przykuł
kajdankami do foteli i ruszyli. Droga przebiegała w złowieszczym
milczeniu. Przerwał je cichy proszący głos naszego pierwszego chłopaka:
- Ibrachim, ale pamiętasz? Mnie masz wyruchać.
Harcerka
Wysłany: Pią 11:19, 27 Sty 2006
Temat postu:
Facet wybrał się w delegację do obcego miasta. Jak na delegacji
bywa, postanowił urozmaicić sobie życie seksualne. Szukał okazji w
barach i jak na złość nic się nie trafiło. Postanowił poprosić o pomoc pierwszego napotkanego tubylca.
-Bardzo dobrze pan trafił, znam naprawdę bardzo gorący adres,
tam znajdzie pan osobę której pan szuka. Kobieta jest mocno wygłodniała to powinno pójść gładko.
-Jak trafie do tego raju ?
-O to prosta droga: pójdzie pan prosto, skręci w pierwszą w lewo i 50m dalej będzie dom z zielonym ogrodzeniem.
Przechodzień odszedł, zaś facet podążał zgodnie ze wskazówkami dalej tą samą ulicą. Zatrzymał się na skrzyżowaniu
i nie mógł sobie przypomnieć w którą stronę powinien skręcić. W końcu skręcił w prawo i zapukał do pierwszego domu z zielonym płotem.
-Witam panią. Jestem... eee... jestem... hydraulikiem!
-To dziwne, bo nie mam awarii, ale jak pan już jest to może warto
sprawdzić moją instalacje. No i ... pobzykali się. Wtem rozległo się
pukanie
-To mąż! Za późno żebyś się chował. Powiemy że jesteś dawno nie
widzianym kuzynem - zarządziła sprytna gospodyni. Mąż zaraz po
przekroczeniu progu zapytał, kto to jest.
-To mój kuzyn, dawno się nie widzieliśmy. Zostawię was chłopcy i
zrobię kawy, a wy poznacie się lepiej.
Panowie usiedli na sofie. Złowieszczą ciszę przerwał głos męża:
-Przecież mówiłem, k..wa, że w lewo...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin